zawsze mnie to zastanawialo jak mozna ocenic jakas swoja prace i dojsc do wniosku, ze jest good enough, zeby pojechac o tym opowiedziec na jakiejs konferencji
bo mamy tu kilka ciekawych rzeczy ale mi sie zawsze wydaje, ze to nie jest tak sprytne i zajmujace jak to, co ogladam w roznych prelekcjach
ale moze tylko wg mnie
przydalaby sie pewnie walidacja przez jakies lokalne community… ktorego nie ma
może skleć kilka slajdów / opisz, o czym byś chciał poopowiadać i feedback się znajdzie 😉
w sumie racja
community nei musi byc lokalne 😄
to nie tak działa
idź i opowiadaj
i wtedy zobaczysz jak ludzie reagują
z reguły znacznie lepiej niż się spodziewasz :simple_smile:
kojarzę tylko kilka sytuacji w życiu jak prelegenci byli naprawdę chujowi
i się nie dało
zwykle jak cos opowiadam to mam problem z tym, ze publika jest mieszana
jedni wiedza duzo o temacie, innym trzeba wytlumaczyc o co w ogole chodzi
i to mnie zmusza do zmian tempa
i pozniej jedni nic nie wiedza a inni sa znudzeni
jak nie masz pewnosci do kogo mowisz to jest strasznie ciezko
ale to w sumie w kontekscie bardziej nauczania w sumie, tutoriali
@annapawlicka: sa moze w bay area jakies cykliczne meetupy clj? okolice mtv np. ?
@nooga: http://www.meetup.com/The-Bay-Area-Clojure-User-Group/
następny meetup w San Mateo
często organizują meetupy w SF.
wlasnie na to patrzylem przelotnie ale jakos strona mnie nie przekonala
mieszkam w okolicy od listopada i się jeszcze nie wybrałam. nawet jeśli jest meetup w SF i jest w środę (do biura przychodzę w pn i środy), i przejeżdżam przez SF pociągiem, to jakoś mi się nigdy nie chce wysiadać, żeby iść
w marcu pewnie bede sie walal po okolicy to pewnie sprawdze
są chyba kilka razy w miesiącu, ale nie jestem pewna
pewnie zależy jak się komu uda zorganizować
tym razem chyba bede mieszkal w SF, ktorego zawsze unikalem ;d
myślę, że jeśli nie jest to na stałe, to całkiem dobry pomysł - blisko wszędzie
ale na stałe to trzeba by nie mieć nie przeciwko wydawaniu ponad połowy wypłaty na czynsz
wczesniej mieszkalem w mtv
i to mnie urzadza
lubei mtv bo tam nic nie ma
tylko domki i drzewka
i spokoj
ja mieszkam w Walnut Creek (East Bay) i też tylko domki i drzewka
te dwa razy w tygodniu co do biura się wybieram, to wsiadam w BARTa i mam korki w nosie, a w tym czasie czytam sobie książki. nie tęskno mi za jazgotem dużego miasta.
true
chociaz czasem warto sobie wynajac auto i pojezdzic
np do santa cruz
albo gdziesa
nawet w SF nie ma tragedii z jezdzeniem w porownaniu np. z rozkopanym poznaniem
nie no, bez samochodu nie da rady. pierwsze 2 miesiące wynajmowała mi firma, potem kupiłam. ale autem do pracy > 2h, a pociągiem max 1.5h
kiedyś wybrałam się w jakieś miejsce na piechotę, było ok 3km, ładna pogoda. ale niestety w połowie drogi brakło chodników ;]
heheh
a pojde na jetlagu kupic sobie bulki
6km dalej
zly plan
chociaz w mtv akurat do pracy chodzilem na piechote
1 mila z rana nie robi
ja tak robiłam jak mieszkałam w mieszkaniu firmowym, miałam 15 minut do biura piechotą. ale potem przyszedł czas, żeby wynająć swoje i wizja mieszkania w San Bruno z samolotami nad głową jakoś mnie nie pociągała.
w mtv oprocz googla jest taki budynek 12 pietrowy przy high street zaraz
chyba jedyny wysoki
i ja tam siedzialem i sobie patrzylem na doline z gory
wiec przyjemnie na maksa
no na pewno :simple_smile: jeśli nie muszę, to wolę jednak w biurze nie siedzieć.
to chyba zalezy od humoru, czasem w domu sie nie da, a czasem w biurze sie nie da
aktualnie wole dom, ale pewnie mi sie odwidzi jak skoncze to co robie
umówiliśmy się w zespole, że przychodzimy do pracy w pn i śr, żeby razem lunch zjeść, pogadać. ale większa część zespołu jest remote, więc i tak większość rozmów prowadzi się na Slacku - inaczej głupio tak nie włączać ludzi do rozmowy.
dobrze jednak z domu wyjść, żeby docenić jak miło się pracuje z domu
to podobnie jak my mamy, team ma 15 osob, nie ma ustalonych godzin, za to w srode jest obowiazkowe zebranie
ale mamy tez hardware wiec czesc ludzi musi przy tym hw grzebac
no tak, ciężko, żeby ktoś z tym do domu jeździł (zależy jaki hw)
duzo rzeczy mozna przez ssh ale jednak to jest cala szafa sprzetu
i druga w DC
no to trochę tak jak u nas z systemem checkout. można przez ssh coś sprawdzić, ale jak chcę przetestować co się wydrukowało na rachunku, to idę do laboratorium i się bawię w sprzedawcę.
z drugiej strony smieszna sprawa bo my chcemy wyeliminiowac hw z pracy teamow mobile, wiec niejako bierzemy to na siebie
tak, zeby mobile devs nie musieli miec zadnego sprzetu i mogli pracowac nawet w kawiarni
z calym spektrum urzadzen
u nas teamy mobile głównie na jakiś symulatorach pracują. ale znając życie to ktoś to potem sprawdza na urządzeniach (QA? deweloperzy?) nie wiem zbyt dużo na ten temat bo siedzę po uszy w backendzie.
problem sie pojawia jak trzeba zdebugowac na urzadzeniu, ktorego nie masz
to nie można każdemu devowi kupić po jednej sztuce każdego modelu telefonu/tabletu jaki wyszedł? :troll:
;D
mozna
ale nawet jesli by to zrobic to zarzadzanie tym wszystkim bedzie kosztowalo 10x tyle